Do Strony Głównej > Aktualności > Tolek Banan w Koninie

Zanim dzieci „pochłonie” ulica


Stare miał dżinsy, starą koszulę… Był ideałem dla trudnej młodzieży… O kim mowa? Oczywiście o Tolku Bananie,bohaterze kultowego serialu sprzed prawie 40 lat.Ostatnio w Koninie pojawili się jego naśladowcy. – Nie do końca, on był tajny, my jesteśmy jawni – żartuje Tomasz Tomaszewski.- Ale nasza rola rzeczywiście jest podobna. Staramy się tak organizować dzieciom czas,by całkowicie nie „pochłonęła” ich ulica.

Wpadają do głowy głupie pomysły

„Pedagog ulicy” – program opracowany przez Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, realizowany jest w Polsce od 4 lat. Kilka miesięcy temu dotarł do Wielkopolski, którą reprezentuje Konin. Zasięgiem obejmuje trzy osiedla: III, IV i V. W rolę pedagogów wcielili się nauczyciele wychowania fizycznego: Tomasz Tomaszewski, Maciej Sypniewski oraz Andrzej Łącki -„człowiek od turystyki”. – Program przeznaczony jest dla dzieci, które nie mają pomysłu na czas wolny i wpadają im do głowy różne, często bardzo głupie pomysły – wyjaśnia Tomasz Tomaszewski. – W wieku kilku, kilkunastu lat ma się sporo energii. Trzeba ją gdzieś wyładować. Czego oczekuje młodzież? – Na pewno nie… nudy. To co im zaproponujemy musi być większym wyzwaniem niż np. włamanie się z kumplami do piwnicy – odpowiada pedagog. Tu nikt nic nie musi. W wakacje zajęcia odbywają się kilka razy w tygodniu. Są rajdy rowerowe, basen i mecze piłki nożnej. Na boisko za Hypernovą przychodzi nawet kilkadziesiąt dzieciaków. – To dowód na to, że jesteśmy potrzebni – mówi Tomasz. Pedagogów dodatkowo wspiera policja, i inne instytucje, które dyskretnie wskazują nam dzieciaków, do których należałoby dotrzeć. Kumpel, nauczyciel, przewodnik? W zajęciach uczestniczą dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjów. Przychodzą też z innych osiedli. – Pytają, czy mogą się dołączyć – opowiada Maciej Sypniewski. -1 zwykle zostają. My nie znamy jeszcze wszystkich imion, bo na każdych zajęciach pojawia się ktoś nowy. Ale są też i tacy, z którymi już się zaprzyjaźniliśmy. Kim dla dzieciaków jest pedagog ulicy? Nauczycielem, a może kumplem? – Raczej przewodnikiem, który chce ich poprowadzić w jakimś kierunku i zaproponować coś ciekawego – odpowiada Tomasz. – Staramy się nie nadużywać swoich nawyków bycia nauczycielem. Gdy nabiorą zaufania. Środki na realizację programu przekazało Ministerstwo Edukacji. Zajęcia potrwają do grudnia. – We wrześniu mamy zamiar przystąpić do opracowania programu na następny rok – informuje Krystyna Chowań-ska, prezes konińskiego oddziału TPD. – Bo wygląda na to, że się sprawdza. A teraz ostrzeżenie! Pedagog ulicy nigdy nie podchodzi do dziecka siedzącego przed klatką i nie proponuje „przysłowiowych” cukierków! – Nie narzucamy się i nikogo do niczego nie nakłaniamy -mówi Tomasz. – Dzieciaki same muszą się przekonać i przyjść. TU nie ma nic na zasadzie przymusu.

 

nr 33 * 16-22 sierpnia 2005 *”PRZEGLĄD KONIŃSKI”

Skip to content